Nie będę tu pisać o jakiś bzdetach typu kiedy pismo to powstało, itp. Chcę żeby każdy miał możliwość zapoznania się z japońskim w jak najprostszy sposób.
Tak w kwestii przypomnienia: pismo japońskie składa się z dwóch części: kany(hiragany i katakany) i kanji(znaków chińskich). Jeśli opanujemy kanę, to już ponad połowa sukcesu, bo znaki kanji służą do zapisywania wyrazów obcych(zapożyczonych z innych języków) i imion.
Jeśli ktoś ma trochę kaski w zanadrzu i chce zainwestować w swoją edukację, to polecam dwa tomy "Kany na wesoło", które sama posiadam i bardzo mi się one przydały.(Zawierają dużo słówek japońskich!)

Możecie je kupić na www.manganime.pl. Radzę rozplanować sobie tam zakupy, bo płaci się też za wysyłkę, więc bardziej opyla się kupować "parami". Ja kupiłam po raz pierwszy właśnie te dwie książeczki "Kana na wesoło", a potem pozostałe o kanji.
Chodzi o to, żeby nauczyć się pisać znaki dobrze, tzn. każda kreska w odpowiedniej kolejności. Są różne czcionki, więc znak może wyglądać inaczej niż w rzeczywistości. Jednak na necie można też znaleźć "gify", które pomagają w nauce "kolejności".
Nam muszą wystarczyć obrazki, które będę wklejać i może trochę wam tym pomogę. Proponuję uczyć się grupami, czyli od a-n(a,i,u,e,o,n), ka-ko(ka,ki,ku,ke,ko). I na raz bierzcie do 4 grup i uczcie się pisząc! Jeśli po kilku dniach przerwy będziecie pamiętać wszystko perfecto, to idźcie dalej. Nie wszystko na raz, bo wam się pomiesza! Ja jestem wzrokowcem toteż brałam po 5 grup na 3 dni, ale nie spieszcie się! Lepiej nauczyć się dobrze, a nie szybko.
Jeśli opanujecie dajmy na to całą hiraganę, zróbcie sobie 5 dni przerwy i zróbcie sprawdzianik. Jeśli nie zastanawiacie się już "godzinami", to przejdźcie do katakany, która wcale nie jest trudniejsza.
Możecie oczywiście zacząć naukę japońskiego od gramatyki, ale pamiętajcie żeby wkuwać jak najwięcej słówek, bo jak macie cokolwiek powiedzieć "to jest pies" nie wiedząc, że pies to inu?
Tak w kwestii przypomnienia: pismo japońskie składa się z dwóch części: kany(hiragany i katakany) i kanji(znaków chińskich). Jeśli opanujemy kanę, to już ponad połowa sukcesu, bo znaki kanji służą do zapisywania wyrazów obcych(zapożyczonych z innych języków) i imion.
Jeśli ktoś ma trochę kaski w zanadrzu i chce zainwestować w swoją edukację, to polecam dwa tomy "Kany na wesoło", które sama posiadam i bardzo mi się one przydały.(Zawierają dużo słówek japońskich!)


Możecie je kupić na www.manganime.pl. Radzę rozplanować sobie tam zakupy, bo płaci się też za wysyłkę, więc bardziej opyla się kupować "parami". Ja kupiłam po raz pierwszy właśnie te dwie książeczki "Kana na wesoło", a potem pozostałe o kanji.
Chodzi o to, żeby nauczyć się pisać znaki dobrze, tzn. każda kreska w odpowiedniej kolejności. Są różne czcionki, więc znak może wyglądać inaczej niż w rzeczywistości. Jednak na necie można też znaleźć "gify", które pomagają w nauce "kolejności".
Nam muszą wystarczyć obrazki, które będę wklejać i może trochę wam tym pomogę. Proponuję uczyć się grupami, czyli od a-n(a,i,u,e,o,n), ka-ko(ka,ki,ku,ke,ko). I na raz bierzcie do 4 grup i uczcie się pisząc! Jeśli po kilku dniach przerwy będziecie pamiętać wszystko perfecto, to idźcie dalej. Nie wszystko na raz, bo wam się pomiesza! Ja jestem wzrokowcem toteż brałam po 5 grup na 3 dni, ale nie spieszcie się! Lepiej nauczyć się dobrze, a nie szybko.
Jeśli opanujecie dajmy na to całą hiraganę, zróbcie sobie 5 dni przerwy i zróbcie sprawdzianik. Jeśli nie zastanawiacie się już "godzinami", to przejdźcie do katakany, która wcale nie jest trudniejsza.
Możecie oczywiście zacząć naukę japońskiego od gramatyki, ale pamiętajcie żeby wkuwać jak najwięcej słówek, bo jak macie cokolwiek powiedzieć "to jest pies" nie wiedząc, że pies to inu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz